Najmodniejsze trendy ogrodowe 2019/2020

Jestem pod dużym wrażeniem tegorocznych targów w Chelsea.

Właśnie wróciliśmy z najnowszych pokazów ogrodowych Brytyjskiego Towarzystwa Ogrodniczego.

RHS to najstarsza i najbardziej szanowana instytucja tego typu na świecie. A ich wystawa usytuowana jak co roku w Ogrodzie Botanicznym w Chelsea,

wyznacza trendy dla całego światka projektantów i ogrodników.

       

Od kilku lat zaobserwować można ciekawe zmiany.

Odchodzą w przeszłość lat 90-tych, nudne i sztywne ogrody w stylu: “żwirek, trawniczek i iglaki w kulkę”.

Znikają betonowe bloki, wstawiane dosłownie w każdą przestrzeń i tak lansowane jeszcze 2-3 lata temu.

Znika nawet nieco surowa, acz ciekawa industrialna fascynacja reliktami epoki przemysłu.

Wracają ogrody inspirowane naturalnymi lub lokalnymi krajobrazami. Łączące przyrodę z miejscową architekturą

i wyrobami rękodzieła.

Aranżacje często naśladują łąki, pastwiska, małe zagajniki, brzegi strumienia, sady i małe gospodarstwa.

    

 Nagroda, złoty medal za najlepszą przestrzeń do wypoczynku: 

The Facebook Garden: Beyond the Screen, projekt Joe Perkins.

Naturalne skałki, dużo wody, pomost, prosty namiot z leżaczkami i masa pachnących ziół…

Ogród tak zachęcał do wypoczynku, że musieliśmy użyć całej siły woli aby nie wejść za barierki i nie pomoczyć nóg z pomostu.

Ktoś tu wymyślił że aby pójść naprzód, trzeba się cofnąć.

Pomysł jest genialny w czasach, kiedy życie przyspiesza do tempa odrzutowca.

Jak to wygląda w planie ogrodu? Aby zaplanować sobie ogród trzeba przystanąć, rozejrzeć się i zacząć naśladować to co widzimy,

albo przejrzeć stare babcine fotografie i wrócić do tego, co już tu było przed nami.

Klasyczne style historyczne?

też można, ale raczej na skromniejszą skalę, podrasowane ziołami i roślinami jadalnymi.

Najlepiej jednak oddają klimat jakby żywcem przeniesione z przeszłości: ogródki przy domach parafialnych, małe ogrody przyklasztorne, domki ogrodnika, babcine warzywniki, zielniki przy przydrożnych kapliczkach. No i oczywiście, najcudowniejsze: niewielkie wiejskie ogródki wyglądające jak przed stu laty.

    

Złoty medal za najlepszy projekt i wykonanie: The Welcome to Yorkshire Garden, Chelsea Flower Show 2019, projektowany przez Marka Gregory. Żywcem wyjęty z przeszłości domek i ogródek dróżnika (czy jak tam się nazywał ten gość, który pobierał opłatę za otworzenie grodzi na kanale wodnym).

Widzisz ten ogród i chcesz do niego wejść, natychmiast położyć się na kwietnej łące, zmoczyć nogi w strumieniu,

sięgnąć po jabłko z gałęzi drzewa… chrupać rzodkiewkę i po prostu zapomnieć o całym zwariowanym świecie.

Tym co odróżnia te współczesne aranżacje od form historycznych, przeszłych i minionych; może być… celowy detal lub rzeźba.

Wykorzystać to co miłe dla oka. Przedmioty uzupełniające nasz ogród. Mogą to być oczywiście nowoczesne, ciekawe formy

od współczesnych projektantów, ale czasem wystarczy coś zwykłego, jak …stare drewniane koryto (odpowiednio ustawione w przestrzeni i uzupełnione zielenią).

Trzeba koniecznie użyć naturalnych materiałów: metal, kamień, szkło, drewno… obrobionych wprawną ręką artysty

lub rzemieślnika…wczoraj czy 100 lat temu- kompletnie bez różnicy.

 

    

 

 

 

 

 

     

     

Banalna nawet łąka nabierze zupełnie innego charakteru pod wpływem jednego, dwu takich detali użytych w ogrodzie.

Wybierzcie to co do was przemawia: rzeźbę, witraż, donicę, słoneczny zegar, lustro, ławkę, wiadro, stary gramofon… i doróbcie sobie do tego kawałek przestrzeni w ogrodzie.

Bawcie się kolorami. Róbcie zwariowane, nawet absurdalne zestawienia roślin. Łączcie dowolnie style. Nic nie jest zakazane, jeśli sprawia wam to radość.

Współczesne ogrody to po prostu ogrody nieposkromionej radości… radości dla Was. 
I tego wam właśnie życzę.

Agnieszka